- Nic, przechodziłam. - odpowiedziałam
- Acha... - Basior powiedział jeszcze bardziej podejżanym tonem
- No co?
- Nic
Staliśmy tak dłuższą chwilę w milczeniu. Odwróciłam się i poszłam w stronę jaskini. Gdy już w niej byłam usiadłam tyłem do wejścia. poczułam że Dakar wchodzi do jaskini.
- Czego chcesz? - Zapytałam zimnym tonem.
<Dakar? Wena mi uciekła XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz