On zszokowany? Akurat. Po prostu stałem z poważną miną i tyle. Kiedy wadera poszła i ja się odwróciłem i poszedłem w swoją stronę. Zaburczało mi w brzuchu, gdzieś dalej usłyszałem jakiś szelest poszedłem w tamtym kierunku i zobaczyłem dorodnego jelenia. Uderzyłem łapą o ziemię i pod zwierzęciem wyrosły ogromne paprocie i owinęły rogacza. Podszedłem do niego i szybko zatopiłem kły w karku jelenia, nie miał szans, a ja miałem kolacje. Nagle znowu zobaczyłem Sharemoon.
-Co tu robisz?-zapytałem zdziwiony.
<Sharemoon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz